Fot. 123rf.com / brd24.pl
Reklama.
W Polsce od trzech lat rośnie liczba pieszych zabijanych na przejściach – podaje brd24.pl. Biorąc pod uwagę zwyczaje panujące na drogach, piesi i tak mogą mówić o wielkim szczęściu i dziękować za czas, który im pozostał.
Raport opracowany na zlecenie Ministerstwa Infrastruktury ujawnia, że najpoważniejszym problemem dla pieszych w Polsce jest prędkość, z jaką poruszają się kierowcy w pobliżu przejść.
Tam, gdzie dopuszczalna prędkość wynosi 50 km/h, aż 85 proc. kierowców dojeżdżających do przejścia dla pieszych przekracza dopuszczalną prędkość.
– Co najbardziej zatrważające, w najbliżej mierzonej odległości do przejścia, czyli 10 m, jeszcze wciąż 40 proc. kierowców jedzie szybciej niż dozwala ograniczenie – czytamy w brd24.pl.
W najbliżej mierzonej odległości do przejścia, czyli 10 m, jeszcze wciąż 40 proc. kierowców jedzie szybciej niż dozwala ograniczenie.
Z raportu wynika też, że piesi znacznie częściej zgłaszają niż cztery lata temu, że czas oczekiwania na przejście przez pasy jest za długi. W dużych miastach odsetek tak odpowiadających pieszych wzrósł z 15 do 53 proc., a w małych miejscowościach z 20 do 40 proc.
Największymi mistrzami survivalu są jednak osoby starsze.
– Przekraczanie dwupasowej jezdni przy dużym natężeniu ruchu i dużych prędkościach jest szczególnie trudne dla osób starszych w wieku powyżej 60 lat, dla których średnie straty czasu na tego typu drodze wynoszą 16 s i są jednymi z najwyższych ze wszystkich zmierzonych w badaniu – czytamy w raporcie.
Autorzy badania nie odnotowali znacznych problemów związanych z nieprawidłowymi zachowaniami pieszych.
7 proc. pieszych przechodziło przez pasy na czerwonym świetle, ale najczęściej były to sytuacje, gdy długo oczekiwali na zielone światło i jednocześnie nie było na drodze samochodów. Podczas pokonywania przejść dla pieszych z telefonów korzystało 5 proc. z obserwowanych pieszych.
Pełny raport dostępny jest w serwisie brd24.pl.
Jak podaje "Rzeczpospolita", Ministerstwo Infrastruktury nie chciało go opublikować.