7 najlepszych powodów, żeby zamknąć ASZdziennik i jeden dlaczego naprawdę to zrobiliśmy
ASZdziennik
15 lipca 2019, 09:19·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 15 lipca 2019, 09:19ASZdziennik zniknął na 24 godziny. Nie było niczego tylko jeden hashtag #SkuteczniePosprzatane. Jak? Dlaczego? Po co? Oto dobrych 7 powodów, z których tylko ostatni jest prawdziwy.
1. ASZdziennik się skończył
Pierwszy w historii tekst ASZdziennika ukazał się 31 maja 2011 roku i dotyczył programu "
Pierwszy laptop dla nauczyciela". To wtedy, tego pierwszego dnia, narodził się ten genialny ASZdziennik, który przeciwstawiany jest dzisiejszemu w myśl zasady "Kiedyś to był ASZdziennik, teraz nie ma ASZdziennika". Zamknięcie ASZa byłoby przyznaniem tym głosom racji. Ten jeden raz. A potem byśmy wrócili.
2. ASZdziennik dojrzał i nareszcie zamierza wziąć się za poważną pracę
Nie sposób być twórcą ASZdziennika i nie słyszeć co jakiś czas pytań o to, czy zawsze zamierzamy toczyć bekę, czyli w domyśle "kiedy pójdziemy do poważnej pracy". Zamknięcie ASZa zmusiłoby nas nareszcie do pracy zgodnie z wykształceniem. Dziennikarsko-filologiczno-turystycznym.
3. Chcieliśmy zostać influencerami
Ostatnie wydarzenia potwierdziły, że lepiej jednak zostać influencerem. Jako ASZdziennik nigdy byśmy nie napisali do żadnego hotelu, żeby nas przygarnął na czas Openera i przyjął opłatę w Instastories. Ominęłaby nas też szansa występu w Big Brotherze, nie mówiąc o życiowym punkcie zwrotnym, jakim okazałaby się na pewno walka wieczoru w Fame MMA. To wszystko jest możliwe. Ale bez tego wiążącego ręce ASZdziennika.
4. To jedyna szansa na obejrzenie tych wszystkich seriali
6 sezonów Breaking Bad, 7 sezonów Mad Men, 7 Orange is the New Black, 5 zaległych sezonów BoJacka Horsemana - to tylko zaległości 1/4 redakcji, a i tak nie wszystkie. Powiedzmy sobie szczerze: kto by nie zamknął tego, co właśnie robi i nareszcie nadrobił te zaległości?
5. W końcu umylibyśmy okna!
Ze wszystkich fikcyjnych powodów tu przywołanych, ten jest najbliższy prawdy. Nieumyte okna to w naszych pozbawionych sacrum czasach jeden z nielicznych naprawdę działających wyrzutów sumienia. Najpierw chcesz je umyć na wiosnę, potem na Wielkanoc, potem w majówkę, wakacje, długi weekend sierpniowy, potem jest za późno, a potem znów jest wiosna. I tak w kółko. Jeśli ASZ się kiedyś zamknie na amen, chęć umycia okien na pewno będzie jednym z kluczowych powodów.
6. Powód toksyczny
Paul McCartney zlecił wydrukowanie swoich własnych nekrologów, Samuel Pereira nie raz i nie dwa ogłaszał ostateczne zerwanie z Twitterem. Nawet najwspanialsi z nas potrzebują kiedyś powiedzieć "sprawdzam" i zobaczyć, kto uroni łezkę, gdy ich nie będzie. Gdybyśmy byli narcyzami, zamknięcie ASZdziennika świetnie by się do tego nadawało. Dlatego zamknęliśmy ASZa z innego powodu.
7. A może by tak zwrócić uwagę na akcję ekologiczną z fajnym przesłaniem?
Nasze czasy toną w nadmiarze. Mamy za dużo fikcyjnych znajomych na Fejsie, śledzimy zbyt wielu influencerów, mamy za dużo książek do przeczytania i gier do przejścia. A przede wszystkim produkujemy za dużo śmieci. A potem - część z nas - wyrzuca je do polskich parków narodowych. Dlatego dołączyliśmy do nagłaśniania akcji
#SkuteczniePosprzatane, w której marka Tefal we współpracy z
Fundacją Nasza Ziemia zobowiązała się do uprzątnięcia jednego z parków narodowych za zyski ze sprzedaży swoich odkurzaczy, a twój głos zdecyduje, który park zostanie posprzątany. Jeśli zamknięcie jednego ASZdziennika przyczyni się do uratowania od śmieci jednego parku narodowego, to wychodzi, że było warto.