Reklama.
Na przykład serial "Czarnobyl" daje widzom rozległą wiedzę na temat historii i fizyki. Konrad już po obejrzeniu dwóch pierwszych odcinków umiał dokładnie opisać, jak działa reaktor jądrowy.
– Są takie rdzenie z uranu 235 i ich neutrony to takie pociski, które się ze sobą zderzają, nie? Ale muszą mieć takie osłonki z grafitu, które spowalniają te pociski, nie? – wytłumaczył swojej mamie Konrad.
Wyjaśnił też, że niby nie ma fizycznej możliwości, że taki uranowy rdzeń może wybuchnąć, ale jednak jest, więc z tymi elektrowniami jądrowymi to trzeba bardzo uważać.
Mężczyzna umiałby też rozpoznać objawy choroby popromiennej lepiej niż lekarze oraz dowiedział się, że ZSRR nie był aż tak zamknięty na Zachód, jak wcześniej myślał, bo w latach 80. wszyscy mówili tam płynnie po angielsku.
Konrad miał jeszcze powiedzieć znajomym, że pożar reaktora należy gasić piaskiem i bromem, ale jakoś wyleciało mu to z głowy, bo na Netflixie pojawił się nowy sezon Black Mirror.
To jest ASZdziennik, ale to, że Czarnobyl jest doskonałym serialem nie zostało zmyślone.