Fot. Wikimedia Commons / twitter.com/born_eco
Reklama.
Ollie Nancarrow, student sztuki z Bishop's Stortford, właściwie wykorzystał swoją edukację i wykosił w trawniku gigantyczny napis "Oi Trump" oraz gigantycznego penisa. Napisał też wiadomość "Climate change is real" (Zmiany klimatu są prawdziwe) i narysował wielkiego niedźwiedzia, chociaż jak na studenta ASP, obrazek nie robi jakiegoś szału.

Ponoć Donald Trump, gdy wyjrzał przez okno samolotu i zobaczył dzieło młodego Brytyjczyka najpierw się ucieszył, że ktoś skomplentował jego dużego penisa, a następnie zatrwożył prawdziwością zmian klimatycznych.
To, co nie udało się dziesiątkom badań i raportów pełnych wstrząsających danych, udało się 18-latkowi z Wielkiej Brytanii. Prostym przekazem sprawił, że prezydent uwierzył wreszcie w prawdziwość zmian klimatycznych i zrozumiał, że jeśli światowi przywódcy nie zadbają o środowisko, to wkrótce Ziemię wielki ch*j strzeli.
Ale potem zawiała mu klimatyzacja i pomyślał, że skoro jest mu chłodno, to klimat jednak nie może się ocieplać.
To jest ASZdziennik, ale wielki penis na trawniku nie został zmyślony.