
Reklama.
Jak może pamiętacie, muzyk w niedawnej rozmowie z „Faktem” powiedział: – Czasem zdarza mi się wylądować w nie swoim łóżku. Jestem w sumie poliamorystą, a moja obecna żona jest bardzo wyluzowana i mamy cudowny, otwarty związek.
A kiedy okazało się, że żona o tym nie wiedziała, a za to teraz wie cała Polska, Tymański opublikował na swoim Facebooku oświadczenie o tym, że on to tak sobie tylko żartował.
I żeby było śmieszniej, nie powiedział, że żartem było hasło „lądowaniu w nie swoim łóżku”. Akurat ta część była okej. Nie, żart polegał na zwierzeniu, że ma cudowny związek.
„Sytuacja zaczęła się od niefortunnego wywiadu w Fakcie, którego udzieliłem w momencie dla mnie trudnym, spowodowanym nagłym odejściem mojej małżonki Marii Natalii. Pozwoliłem sobie na żart, że mamy cudowny i otwarty związek oraz, iż jestem poliamorystą” – tłumaczy Tymański meandry swego poczucia humoru.
Jak dodaje: „Dalej uważam, że to niezły dowcip, chociaż może nie w tym kontekście.”
Uwaga, bo wśród salw śmiechu możecie przegapić jedno: Tymon w swoim oświadczeniu informuje, że po raz ostatni odnosi się publicznie do tematu feralnego wywiadu oraz wszystkich innych szczegółów swojego małżeństwa i rozwodu.
I choć rozumiemy, że – choćby ze względu na dobro dzieci – jest to słuszna decyzja, to nie możemy się powstrzymać od chwili smutku.
Bo z czego niby mamy się śmiać, gdy zabraknie nam takich wspaniałych dowcipów.
To jest ASZdziennik. Oświadczenie Tymona Tymańskiego nie zostało zmyślone.