Oto dowód, że Ukraińcy są jak Polacy. Książka zdradza, że mają w domu reklamówkę na inne reklamówki
ASZdziennik
15 maja 2019, 16:41·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 15 maja 2019, 16:41
Trzymanie w domu reklamówki-matki, do której wciśniętych jest około 40 tysięcy mniejszych reklamówek to typowo polski zwyczaj. Każdy to wie. Tymczasem ukazała się książka, która obala ten mit.
Reklama.
Jak się okazuje, chomikowanie siatek foliowych nie jest domeną jedynie Polaków. Dima Garbowski w książce "Polak z Ukrainy" udowadnia, że robią tak również Ukraińcy:
"W domu trzymamy reklamówkę, w której chowamy inne reklamówki. Chodzi tu nie tylko o mocny plastik ze sklepu odzieżowego, lecz także o siateczki, w które pakujemy banany w supermarkecie. Pamiętam, jak byłem mały, mama kazała mi myć mydłem te, które się zabrudziły. Potem wieszałem je na sznurku od bielizny, koło skarpetek."
To szokująca wiadomość, bo składowanie foliowych toreb w dolnej szufladzie lub szafce w kuchni od zawsze było jednym z głównych wyróżników narodu polskiego. Ten zwyczaj sięga czasów grodu w Biskupinie, gdzie znaleziono przechowywane nieopodal paleniska cienkie, skórzane worki wepchnięte do większego, skórzanego worka.
Pracownicy Instytutu Pamięci Narodowej zastanawiają się, jaki symbol polskości niedzielony z żadnym innym narodem nam pozostał.
- Uważamy, że Polska powinna postawić na trzymanie w kredensie specjalnej zastawy po przodku, która czeka na specjalną okazję, ale ta nigdy nie następuje - ogłosił rzecznik IPN na specjalnej konferencji prasowej.
Nie wiedział jednak, że to też Garbowski opisał w swojej książce.