Reklama.
Liderka STOP NOP chciała najwyraźniej pokazać, że już lepiej mieć uleczalną odrę, niż powodowany przez zawarte w szczepionkach rtęć, glin i mikrochipy autyzm. Jednak autyzm poszczepienny wcale nie jest groźny.
Bo nie istnieje.
A mimo tego znalazł się w sondzie Justyny Sochy.
W ankiecie zagłosowało na niego 60% osób, co zdążył już skomentować naczelny polski znachor Jerzy Zięba.
– To jest efekt "edukacji" Ministerstwa Zdrowia z "przyległościami" oraz sprzedajnych mediów – napisał, zalecając głosującym na autyzm terapię na bazie soku z kiszonej kapusty.
W ankiecie wzięło już prawie 20 tys. osób. A my, jako sprzedajne media, także do tego zachęcamy.
To jest ASZdziennik, ale Justyna Socha nie została zmyślona.