Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
REKLAMA
– Bardzo proszę o usprawiedliwienie rządu w dniu 09.04.2019. Nie był w stanie odpowiednio przygotować się na strajk, ponieważ cierpi na dysleksję i ma problemy z odczytaniem nastrojów społecznych. Jednocześnie proszę o możliwość rozmawiania ze związkowcami w późniejszym terminie – głosi podpisane przez Mateusza Morawieckiego podanie.
Beata Szydło przyznała też, że rząd ostatnio w ogóle kiepsko się czuje. Strasznie bolał go brzuch, co przy trwającym w państwie remoncie uniemożliwiło sumienne przygotowanie się do rozmów.
Minister Zalewska wczoraj miała nieobecność, bo coś ją brało. Na dodatek "sprzedała jakiegoś wirusa" pozostałym.
– Minister głowiła się nad ofertą płacową, piła herbatę, rozlała na propozycje negocjacyjne i wszystko się jej rozmazało – podkreśla Beata Szydło. – Poza tym myślała, że to dopiero będzie w czwartek.
– A ja pożyczyłam tabelki koledze, bo był chory – tłumaczy wiceminister.
Beata Szydło poprosiła o jakiś późniejszy termin rozmów ze związkowcami. Obiecała, że wtedy rząd się za siebie weźmie, nadrobi zaległości z ostatnich lat i będzie solidnie przygotowany.
logo
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.