Fot. Youtube.com/Salve TV
Reklama.
Jak podaje Gazeta Wyborcza, spotkania prowadzi proboszcz Wacław Madej. Według jednej z uczestniczek są to głównie "luźne rozmyślania księdza proboszcza wygłaszane z ambony, przeważnie o wyższości mężczyzny nad kobietą".
– Dzieci poczęte z in vitro nie mają duszy, ponieważ dusza może zrodzić się tylko z połączenia dwóch ciał: kobiety i mężczyzny. Dusza nie może narodzić się w laboratorium, gdzie pan docent z asystentem robią "pyk" – wyjaśnia kapłan. Między innymi matce dziewczynki, która przyszła na świat dzięki in vitro.
Jak się jednak okazało, jedyną bezduszną osobą w kościele na Kamionku jest ksiądz Madej. A sądząc po jego zamiłowaniu do zabierania dusz dzieciom, bardziej niż na duchownego nadaje się na Dementora.
To jest ASZdziennik, ale ksiądz naprawdę powiedział, że dzieci z in vitro nie mają duszy.