Reklama.
Przypomnijmy, że nocą trójka wandali obaliła pomnik księdza, który przez kilkadziesiąt lat wykorzystywał seksualnie dzieci.
Mężczyźni założyli na pomnik Henryka Jankowskiego pętlę i podważyli jego cokół, a statua upadła na przygotowane wcześniej gumowe opony.
Na reakcję Kościoła nie trzeba było długo czekać.
– Odruchowo chcieliśmy przenieść księdza Jankowskiego do innej parafii, ale wybraliśmy opcję godnościową – twierdzą przedstawiciele Komitetu Obrony Księdza Jankowskiego. – 100-metrowy cokół już stoi, a na przedpolu trwa stawianie zasieków i działobitni.
Funkcja odstraszająco-obronna to nie jedyna zaleta nowej, 100-metrowej instalacji, na której stanął pomnik księdza.
Owszem, dzięki palisadzie i zasiekom jego obalenie, oblanie farbą czy symboliczne zawieszenie dziecięcych bucików nie będzie już tak łatwe jak teraz, ale dla Kościoła ważniejsza jest funkcja terapeutyczna.
– Ksiądz stoi tak wysoko, że nie będziemy już musieli codziennie patrzeć mu w oczy i myśleć o niewyobrażalnych krzywdach, jakie przez 60 lat zadawał dzieciom ufającym autorytetowi duchownego – podkreślają obrońcy pomnika.
– Bo przecież co z oczu, to z serca, i z sumienia, z odszkodowań, przeprosin i z historii – tłumaczą.
To jest ASZdziennik. Pomnik księdza Jankowskiego w Gdańsku naprawdę został obalony.