Ministerstwo Kultury ucięło dotację dla kilkunastu festiwali literackich w Polsce. Bez wsparcia rządu pozostał m.in. Festiwal Conrada, Targi Książki w Krakowie, Pyrkon, Festiwal Reportażu Non-Fiction i Festiwal Literacki MiedziankaFest. I słusznie. Bo to, co się tam dzieje, woła o pomstę do nieba.
Oto sceny, które zobaczysz na każdym festiwalu literackim w Polsce. Na szczęście nie dołożymy ani złotówki do tej sodomy i gomory.
1. Dilerzy wciskający ci pierwszy rozdział Kopińskiej gratis, żebyś po 5 minutach wrócił i błagał po kolejne.
2. Michał Nogaś wynoszony przez ochronę, bo znowu nawdychał się świeżego druku.
3. Nagie koedukacyjne kąpiele w błocie słodszym niż miód Małgorzaty Rejmer.
4. Łukasz Orbitowski czyhający, żeby kogoś skroić z Nike.
5. Hordy uzależnionych bladych twarzy z podkrążonymi oczami żebrzące Masłowską, żeby poratowała choć jednym refrenem Mister D.
6. Brutalny mosh pit psychofanów pod sceną na spotkaniu autorskim z Simonem Reynoldsem.
7. Beznadziejne insajderskie okrzyki "IWASZKIEWIIIIIIIIIICZ!" w kolejkach do nalewaków earl greya. Sorry, ale Open'er z "JARKIEEEEEEEEEEM!" był pierwszy.
8. Obsceniczna moda festiwalowa i ludzie, którzy przyjechali tylko po to, by pokazać się w swetrach i grubych oprawkach.
9. Żulczyki.
10. Pociągi PKP zdemolowane na Fejsie po podróży Filipa Springera.
11. Regularne ustawki ultrasów powieści z fanatykami literatury faktu.
12. Remigiusz Mróz, który pierwszego dnia festiwalu wykorzystał limit rozdziałów, i przez resztę dni błąka się po terenie festu szukając choćby skrawka obwoluty, na którym mógłby dokończyć trylogię.
13. Psychopaci zaginający rogi.
14. Sadyści wykorzystujący bilety tramwajowe i papierki po batonikach jako zakładki.
15. Wszechobecne YouTuberki. Zamiast oglądać Tokarczuk na żywo, oglądasz cały festiwal na filmikach Sucheckiej i Szostak.
16. Festiwalowicze załatwiający swoje naturalne potrzeby byle gdzie. Pod krzakiem, pod płotem, w kawiarni. Czytają wszędzie.
17. Książki epatujące okładkami filmowymi.
18. Kłamcy, którzy obiecali sobie, że nie kupią nowych książek, bo nie skończyli jeszcze poprzednich.
19. Nachalni naganiacze z magazynu "Książki". Wcisną ci wszystko. Nawet tomiki poezji.
20. Ludzie pod barierkami na Mrozie udający, że tylko trzymają miejsce na Łazarewicza.
21. Wicha sprzedający jakieś rzeczy, których nie wyrzucił.
22. Festiwalowicze przechwalający się, ile to oni już nie przeczytali, a jak przyjdzie co do czego, to odpadają na klasyce.
23. Mariusz Szczygieł trzepiący ci kieszenie i plecak na bramkach w poszukiwaniu prawdy.
24. Ilona Wiśniewska krążąca po terenie i dilująca działkami czegoś białego.
25. Niewyżyte pary szukające po kątach idealnej pozycji do czytania.
26. Kindlarze wdychający po kryjomu na stoiskach zapach świeżego druku z powieści.
27. Fani druku udający, że 16-kilogramowa torba z nowościami które kupili im w ogóle nie przeszkadza.
28. Zwyrodnialcy katujący cię pytaniem o JEDNĄ ulubioną książkę.
29. Autorzy, którzy uśmiercili twojego ulubionego bohatera. Albo gorsi. Na przykład tacy, którzy dają zakończenia takie jak w "Gniewie". Pamiętamy.
30. Bibliotekarki wyłudzające haracze za "Lalkę" przetrzymaną od ogólniaka.
31. Elitarni książkofile upierający się, że pierwsze wydanie było lepsze.
32. Recenzenci z LubimyCzytać.pl, którzy swoją półką wpędzają cię w wyrzuty sumienia.
33. Szczepan Twardoch wpychający ci 400-stronicowe ulotki promujące Śląsk.
34. Patostreamy z barłogów literackich.
BONUS:
35. Minister Kultury. Ale to akurat zmyśliliśmy.
To jest ASZdziennik, ale Ministerstwo Kultury naprawdę nie dało dotacji dla festiwali literackich.