Reklama.
"Misiewicze" to potoczne określenie osób, które dostały się na wysokie stanowisko dzięki powiązaniom politycznym, a nie kompetencjom. Charakteryzują się one skłonnością do matactw, wszczynania afer oraz ogólnym bucostwem.
O tym, że jeden z takich "misiewiczów", były rzecznik MON, Bartłomiej M. powoływał się na swoje wpływy w ministerstwie dla osobistych korzyści, miał nic nie wiedzieć ówczesny szef resortu Antoni M.
To jest ASZdziennik, ale to prawda.