Reklama.
– Za britpopem i herbatą z mlekiem płakać nie będziemy, ale takiego prowadzącego to aż żal się z UE pozbywać – powiedział cytowany przez BBC jeden z unijnych negocjatorów na wieść o nowym gospodarzu "Who Wants to Be a Millionaire".
Ugoda proponowana przez Polaków sprawi, że Brytyjczycy spełnią swój sen o wyjściu z Unii Europejskiej, lecz Unia Europejska zachowa w swoich strukturach Jeremy'ego Clarksona, brytyjskie poczucie humoru i prawdopodobnie najbardziej nieobliczalnego prowadzącego "Who Wants to Be a Millionaire" na świecie.
Zdaniem komentatorów, cena za bezstresowe uwolnienie Wielkiej Brytanii od Unii Europejskiej proponowana przez Polaków wydaje się skromna.
– Projekt zakłada m.in. powołanie na terenie Wielkiej Brytanii nowego, siedemnastego województwa – tłumaczą negocjatorzy. – W londyńskiem wojewodą pozostanie Theresa May, a członkowie polskiego rządu zyskają tytuł "Sir" i lokal służbowy w pałacu Buckingham.
Strona polska liczy, że po wejściu w życie porozumienia ruch prawostronny i rządowy program "Jeden Kran na Jeden Zlew" będzie przyjęty przez Izbę Gmin do końca 2019 roku, a rozgłośnie BBC przywitają 2020 rok tradycyjnym Topem Wszech Czasów wybranym przez słuchaczy wychowanych na polskim radiu.
Jak podaje serwis BBC, w ostatniej chwili z projektu wykreślono jedynie zapis o rotacyjnym prowadzeniu przez Clarksona "Who Wants to Be a Millionaire" także w Polsce.
Bo widzowie od Helu po Zakopane dopiero po obejrzeniu Clarksona zrozumieli, że Polacy ze swoim prowadzącym mają o wiele, wiele łatwiej.
To jest ASZdziennik dla BBC Brit, gdzie naprawdę można oglądać Jeremy'ego Clarksona w nowej roli, w każdy piątek o 22:30.