Gratka na aukcji WOŚP. Można wylicytować naszyjnik z oddechem Gosi i Radka Majdanów
ASZdziennik
07 stycznia 2019, 13:15·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 07 stycznia 2019, 13:15
Wśród tegorocznych aukcji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy nie brak ciekawych ofert dla ludzi, którzy w życiu cenią dziwne doświadczenia ze szczyptą perwersji. Jednak nawet tak kuszące propozycje jak spacer z Leszkiem Balcerowiczem, góralska kurtka Andrzeja Dudy czy Pierścień Patrioty zbladły przy jednej perełce.
Reklama.
Chodzi o naszyjnik, w którym na zawsze zostały zaklęte oddechy złotej pary polskiego showbizu, Beckhamów Europy Wschodniej, ludzi, których niezmiennie kochamy – Gosi i Radka Majdanów.
W opisie przedmiotu czytamy, co następuje:
Ten naszyjnik jest zrobiony z rodowanego srebra, żywicy oraz …oddechów Małgorzaty i Radosława Majdanów. W jednej kuli zamknięte są dwa potężne żywioły idealnie uzupełniające się nawzajem. Ten naszyjnik łączy w sobie diabelską energię i anielski spokój. To jedyny taki amulet celebracji życia, dystansu do siebie, perfekcyjnego stylu i idealnej harmonii. Ten naszyjnik wykonany jest ze srebra, żywicy oraz …powietrza.
Wygląd cennego amuletu co prawda nie dorównuje barokowemu opisowi, ale jak się upieracie, to obczaicie go tutaj.
W obronie dobrego imienia Majdanów warto dodać, że naszyjnik nie został przekazany Fundacji WOŚP przez nich samych (para wolała wystawić na aukcję swoje plecaki z Azja Express), a w imieniu Jak Miło.
Jak wykazało dziennikarskie śledztwo ASZdziennika polegające na odwiedzeniu witryny jakmilo.pl, jest to firma trudniąca się zatapianiem w żywicy pamiątek: owadów, szyszek, fragmentów Muru Chińskiego, a także (uwaga) “włosów, zębów, pępuszków”.
To cenna informacja dla wszystkich, którzy mają mieszane uczucia co do oddechów Gosi i Radka jako dwóch potężnych żywiołów zaklętych w amulecie celebracji życia. Jeśli to się wam wydaje krindżowe, wy niewiniątka, to poczekajcie na przyszłoroczną aukcję.
Z utrwalonym w żywicy trzonowcem Sławomira i zasuszonym pępkiem Ani Lewandowskiej.
To jest ASZdziennik, ale tak gdzieś do przedostatniego akapitu nic nie zostało zmyślone. Interpunkcja w cytowanym opisie aukcji oryginalna.