Fot. 123rf.com
REKLAMA
W sobotnie popołudnie na komisariat w lubelskim Czechowie zgłosiła się kobieta, która stwierdziła, że boi się wrócić do mieszkania, bo jest w nim konkubent, który ubiera choinkę wbrew powszechnie przyjętemu schematowi lampki - bombki - łańcuchy.
Policjanci, którzy pojechali pod wskazany adres, znaleźli w mieszkaniu 31-letniego mężczyznę, który owijał choinkę łańcuchem, mimo że nie było na niej jeszcze lampek ani bombek. Funcjonariusze zatrzymali prawdopodobnie niepoczytalnego Damiana W., gdy ten sięgał po anielskie włosie.
– Mężczyzna agresywnie lekceważył normy społeczne przyjęte podczas ubierania choinki - mówi asp. sztab. Mariusz Cichecki – Dlatego policjanci zostali zmuszeni do użycia środków przymusu bezpośredniego w postaci gazu pieprzowego, kajdanek oraz kopnięć w krocze.
Damian W. spędził noc w areszcie. Usłyszał już zarzut znęcania się psychicznego nad konkubiną i zepsucia jej świąt. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
- To oczywiste, że już nie jesteśmy razem - podkreśla Katarzyna
Wyrok może wydłużyć się do 10 lat w obliczu nowego materiału dowodowego. Policja znalazła bowiem u Damiana W. kalendarz adwentowy z czekoladkami wyjedzonymi ze środka.
logo
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.