Fot. Facebook/Anna Popek
REKLAMA
Misją programu jest to, by “w świetle katolickiej nauki społecznej i wartości chrześcijańskich odnosić się do treści dotyczących całego społeczeństwa, ale także tych lokalnych”. No to w ramach wartości chrześcijańskich Popek i prowadząca, Anna Skiepko, radośnie odniosły się do tematu kobiet i tego, jakie to tak naprawdę są te złośliwe baby.
Oto, co pod pretekstem rozmowy o książce Popek “Piękna 50-tka” się tam zadziało:
1.
SKIEPKO: “Opisuje pani kobiety, które mają wszystko, bogatych mężów, chodzą do spa, korzystają z wszystkich dobrodziejstw kosmetologii, ale jednak są brzydkie.”
POPEK: “Naprawdę, znam takie kobiety, które są zrobione, (...) a jednak mają cały czas taką zazdrość i złość do świata. Zawsze można przecież być zazdrosnym o coś jeszcze - o jeszcze bogatszego męża albo jeszcze fajniejsze dzieci.”
Dlaczego bogaty mąż to dla kobiety dobro kluczowe? Wyjaśnienie w kolejnym cytacie:
2.
POPEK: “Brak życzliwości w oczach to jest największy mankament urody kobiety. Że patrzy na świat tylko jak na łup, który chce zdobyć, a nie jak na miejsce, gdzie może po prostu pokazać siebie i swoją dobroć.”
Po prostu rolą kobiet nie jest jakaś tam przebojowość i parcie do przodu (wtedy jest brzydka) tylko roztaczanie dobra. O w ten sposób:
3.
SKIEPKO: “Opisuje też pani w książce kobiecą zazdrość. Czyli kobieta kobiecie kobietą, jak to się mówi. Dlaczego my, kobiety, to sobie robimy?”
POPEK: “Myślę, że to jest chyba silny atawizm i brak przestrzegania przykazań bożych, czyli tego, żeby jednak patrzeć z wyrozumiałością na bliźniego. A druga kobieta też jest bliźnim, należy o tym pamiętać.”
No tak, bo można łatwo zapomnieć.
4.
POPEK:
“Kiedy przychodzi kobieta, która ma coś do przekazania, pozostałe często traktują ją jak zagrożenie i natychmiast starają się wyeliminować. Robią to poprzez obgadywanie, poprzez kłamstwa czy sianie fałszywych informacji, ale także poprzez eliminowanie wprost.”
A to eliminowanie wprost to różnie. Cyjankiem, maczetą albo jak się trafi.
5.
SKIEPKO: “Panie, bądźcie więc dla siebie dobre...”
POPEK: “A przynajmniej nie bądźcie złe!”
Ale nie wiadomo, czy ten ciepły apel do słuchaczek przyniesie pożądany skutek. W końcu te suki mogą zrobić coś dokładnie odwrotnego, na złość po prostu.
Na szczęście na zakończenie dowiadujemy się jeszcze, że nie tylko brak zawiści i rozsiewanie dobra dodaje urody lepiej niż najdroższy krem i najostrzejszy skalpel. Oto przepis na wieczną młodość, kochane:
6.
POPEK: “A ja jeszcze chciałam powiedzieć o postach! O rekolekcjach!”
SKIEPKO: “I o tym, że salceson jest dobry na młodość.”
POPEK: “Bo kolagen! Tak!”
To jest ASZdziennik. Żaden z cytatów nie został zmyślony, ale moc salcesonu przetestujcie same.