Reklama.
Bo okazało się, że chociaż tej nocy odczuwalna temperatura ma sięgnąć nawet -20°C, w popularnych sieciówkach za nic w świecie nie można dostać kalesonów. A zdaniem Mateusza, o ile hiszpańskiej Zarze dałoby się to wybaczyć, to polski Reserved albo szwedzki H&M powinny być świadome tego, że zimą jest mróz.
– Dziewczyny mają lepiej – skarży się Mateusz. – Rajstopy da się kupić wszędzie, i to za pięć złotych. A mi zimny wiatr hula w nogawkach.
Wiatr, który – jak podaje prognoza pogody – będzie dziś wiał z prędkością nawet do 80 km/h nad morzem i 60 km/h w innych rejonach kraju.
W tej sytuacji tysiące zdesperowanych mężczyzn, którzy nie mogą znaleźć w szafach kalesonów z poprzedniego roku, chwytają się każdej deski ratunku.
I tak Mateusz, jak już wiemy, podejmie heroiczną wyprawę do świata bez marek, gdzie zakupy są pakowane w bezpłatną foliową torebkę. Inni wciskają pod najszersze dżinsy spodnie do biegania. A ci najbardziej kreatywni stawiają na rękodzieło:
– W mojej firmie, kiedy stało się jasne, że gotowych kalesonów nie zdobędziemy w Galerii Mokotów, podjęliśmy męską decyzję, że zamiast tego kupujemy wełnę – opowiada Grzegorz (39), manager w dużej firmie w warszawskim Mordorze. – Teraz Ewa z HR-u pokazuje nam, jak robić na drutach. Druga połowa zespołu uczy się szydełkować od Marysi z księgowości.
Jak dodaje: – Wszyscy umiemy działać w warunkach stresu i na ASAP-ie, a rywalizacja tylko nas nakręca, więc jak się sprężymy, to po siedemnastej każdy wyjdzie z firmy już w ciepełku.
Ale dla tych, którzy nie są aż tak zdolni manualnie, mają mniej czasu pod ręką albo daleko po włóczkę, też mamy wiadomość. Niby dobrą, ale w sumie złą.
Od poniedziałku odwilż.
Bo hej, mamy globalne ocieplenie, a nie jakąś epokę lodowcową.
To jest ASZdziennik, ale naprawdę spływają do nas doniesienia o brakach w asortymencie.