Fot. YouTube/La Resistencia en Movistar+
Reklama.
Pani ambasador dała się zaprosić do popularnego programu rozrywkowego La Resistencia. I zaprezentowała tam wiedzę, poczucie humoru i dystans do siebie, a także doskonały hiszpański:
Nie wiadomo, co na tak dobry występ Adamczyk powiedzą jej zwierzchnicy w warszawskim MSZ. W końcu ambasadorka właśnie dobitnie udowodniła, że nie pasuje do uświęconej tradycji kuriozów i faux pas w polskiej polityce zagranicznej.
Normalnie raczej uczymy Francuzów jeść widelcem, odbywamy spotkania z San Escobar, a prezydent RP włazi butami na krzesło w japońskim parlamencie. Gafy dyplomatyczne to bowiem jedna z tych sfer, gdzie stronnictwo polityczne nie ma znaczenia, a PiS i PO łączą się ponad podziałami, patrząc sobie nawzajem czule w oczy.
Potwierdza to informator ASZdziennika ze środowiska MSZ:
– Przez lata polskiej dyplomacji udało się wypracować spójny wizerunek, który zadowoliłby każdego konesera fejspalmów i porażek. Pani ambasador Adamczyk ze swoim luzem, humorem i biglem stanowi poważną rysę na tym, jak postrzegany jest nasz kraj za granicą.
Teoretycznie na razie jest za wcześnie, by mówić o możliwych reperkusjach. Wciąż jeszcze trwa analiza komentarzy Hiszpanów na YouTube – ma ona na celu ocenić, jak dalece ich entuzjastyczne opinie o ambasadorce gryzą się ze zwyczajowym wizerunkiem Polski.
Ale dotychczasowe wyniki niestety nie napawają optymizmem:
logo
"Ta pani jest WSPANIAŁA. Perfekcyjne połączenie humoru, wykształcenia i klasy!"
logo
"Inteligentna, ironiczna kobieta z wielkim poczuciem humoru. Do tego jest ambasadorką w zmaskulinizowanym świecie dyplomacji. Polacy muszą być dumni, że mają taką przedstawicielkę."
logo
"Powinniśmy na nią zagłosować, żeby została następnym premierem! Cudowna"
To jest ASZdziennik. Prawie wszystkie cytaty są prawdziwe.