Koniec z drogimi koncertami gwiazd stadionowego rocka, które bawią już tylko gościa od guzika odpowiedzialnego za włączenie laserów. Live Nation wprowadza do oferty bilety na same opłaty serwisowe. Za 16 zł kosztów transakcji, 2 proc. od przelewu, 6 zł za domowy wydruk biletu i 12 zł opłaty serwisowej, można zapłacić 15 za samą opłatę serwisową i spędzić miły wieczór w domu.
– Polscy fani Muse nie będą już płacić 395 zł za wejściówkę, a rodziny wreszcie nie muszą losować, kto tym razem idzie na Metallikę – zapowiada Live Nation na Facebooku. – Wysłuchaliśmy polskich fanów i specjalnie dla nich wprowadzamy opcję Cardboard Circle na każdy koncert i festiwal.
Każdy, kto ma dość cen za Golden Circle sięgające połowy stadionu, nie chce już biletów Platinum Early Entrance VIP Premium za wejście 30 minut przed gorszymi bo biedniejszymi fanami, czy wybiera jedzenie na miesiąc zamiast 500 zł za General Attendence, może kupić w Live Nation samą opłatę serwisową.
– Za jedyne 15 zł za opłatę serwisową plus 16 zł kosztów transakcji, 2 proc. od przelewu, 6 zł za domowy wydruk biletu i 12 zł opłaty serwisowej, można trzymać się z dala przeludnionych Stadionów Narodowych z hot-dogami za 20 zł i colą za 10 zł – chwali organizator koncertów.
Fani koncertów w Polsce tylko czekali, aż ktoś pójdzie im na rękę.
– O rany, zapłaciłabym dwa razy tyle, żeby tylko nigdy więcej nie widzieć opcji VIP Diamond Meet&Greet za 4000 zł za niezręczne spotkanie z gwiazdami, które najlepsze lata miały za sobą w 1995 roku – przyznaje Martyna z Warszawy.
– Kupiłem od razu Cardboard Circle Never Entrance w opcji Fan Ticket, bo po 1 grudnia wchodzi przebitka Early Bird i idą w górę o 50 zł – przyznaje Janek z Krakowa.
Live Nation uczciwie przypomina, że bilety na opłaty serwisowe są imienne.
Zmiana właściciela kosztuje 98 zł plus 16 zł kosztów transakcji, 2 proc. od przelewu, 6 zł za domowy wydruk biletu i 12 zł opłaty serwisowej.
To jest ASZdziennik. Cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.