Zakaz zakazem, ale dyskusję o banie dla Marszu Niepodległości wygrał ten pan
ASZdziennik
07 listopada 2018, 16:26·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 07 listopada 2018, 16:26
Hanna Gronkiewicz-Waltz zakazała organizacji Marszu Niepodległości w Warszawie. First things first: z wielu względów nie jesteśmy wielkimi fanami tej decyzji. Ale wiemy już kto wygrał dyskusję, która właśnie przetacza się przez media. To Jerzy Kwaśniewski, szef organizacji Ordo Iuris.
Reklama.
Jerzemu Kwaśniewskiemu wystarczyły dwa wpisy na Twitterze, by przykryć ekstatyczną radość KOD-u i oczywiste zapowiedzi Marszu Niepodległości, że przecież w niedzielę i tak pójdzie.
– Ustawa i Konstytucja pozwalają na zakaz manifestacji w imię bezpieczeństwa publicznego – napisał Jerzy Kwaśniewski o perspektywie odwołania Marszu.
Tyle, że pisał tak Marszu Równości. To wpis sprzed miesiąca, gdy demonstracja środowisk LGBT organizowana była w Lublinie.
– Doszło do rażącego naruszenia Konstytucji i wolności zgromadzeń – napisał ten sam Jerzy Kwaśniewski, też o Marszu.
Tyle, że już o Marszu Niepodległości. Napisał tak dziś, o przemarszu zaplanowanym na 11 listopada, kiedy środowiska narodowe przejdą ulicami Warszawy.
Zdaniem Kwaśniewskiego, zgromadzenia można na mocy ustawy zasadniczej odwoływać zanim jeszcze naruszą prawo, o ile organizują je środowiska LGBT albo inne lewactwo. Ich odwoływanie narusza zaś gwarantowane przez konstytucję prawo do wolności zgromadzeń, o ile organizują je narodowcy.
Podania wykładni prawnej teorii Jerzego Kwaśniewskiego się nie podejmujemy.
Od tego ma pewnie swoich ludzi w Ordo Iuris.
To jest ASZdziennik. Wpisy szefa Ordo Iuris nie zostały zmyślone.