Fot. White House / Marek Podmokły / Agencja Gazeta
REKLAMA
Początkowo nic nie zapowiadało katastrofy. Andrzej Duda potwierdził swoją pozycję na arenie międzynarodowej najpierw uzyskując przejmujący wpis Donalda Trumpa w księdze pamiątkowej z okazji 100-lecia odzyskania niepodległości.
logo
Potem został potraktowany zgodnie ze swoją rangą na konferencji prasowej:
Żeby wygrać dzień zdjęciem z podpisywania czegoś w pozycji kamerdynera:
logo
Fot. White House
I kiedy wydawało się, że nic już tej karuzeli śmiechu nie zatrzyma, pojawił się Lech Wałęsa.
I wrzucił wyższy bieg:
To jest ASZdziennik, ale to wszystko prawda.