Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Reklama.
– Unia Europejska przystąpiła do Polski w 2004 roku, a nie na odwrót. Prosimy o uwzględnienie tego faktu w oficjalnej dokumentacji Unii – napisał Mateusz Morawiecki do szefa Komisja Europejskiej Jean-Claude Junckera.
Jak argumentuje polski premier, Unia jest to Rzeczpospolitej winna, bo to Wspólnota bardziej na akcesji skorzystała.
– To z Polski przyszło ożywienie duchowe, którego tak Berlin czy Paryż potrzebowały, to z Polski wypłynął sygnał prawdziwej chrześcijańskiej pomocy na miejscu, to z Polski w końcu wytrysnęła niczym źródełko na Poroninie prawda o roli Jarosława Kaczyńskiego w powojennej historii kontytnentu – pisze premier, przypominając, że gdyby nie rozbicie dzielnicowe Polski w 1138 roku, nigdy nie pojawiłaby się w Europie refleksja o korzyściach z transgranicznej jedności.
Jak dowiaduje się ASZdziennik, Komisja Europejska ma czas na zmiany do 11 listopada. Wtedy niezależnie od decyzji Bruskeli Polska zacznie stosować właściwą interpretację rozszerzenia.
I za unijną flagę będzie uznawać tylko 28 gwiazdek ułożonych na niebieskim tle w kształt piastowskiego orła.
To jest ASZdziennik, ale kto wie.