Fot. 123rf.com
REKLAMA
O sukcesie młodych – od dziś – Polaków poinformował na Twitterze dziennikarz i publicysta Michał Szułdrzyński. Zakochani w Rzeczpospolitej mężczyźni jedną zrzutą na flaszkę udowodnili, że Polskę poznali od podszewki.
Spontaniczną scenką spod spożywczaka Hindusi pokazali, że z polskim narodem łączy ich mocna kulturowa i mentalna więź.
Nie muszą nikomu udowadniać, że znają Wałęsę, Skłodowską-Curie i dynastię Jagiellonów, bo Soplicę, Pana Tadeusza i Białą Damę kojarzą wręcz doskonale.
Nieoficjalnie wiadomo, że Hindusi zaliczyli także zdania dla chętnych. Pod koniec butelki pokłócili się o rozdział kościoła od państwa, 8 straconych lat rządów PO, rujnowanie państwa przez PiS , bezradność rządu wobec hejtu na imigrantów i lewacką politykę migracyjną UE, wyższość tradycyjnej polskiej vegety nad curry.
Ostatecznie stwierdzili jednak, że Polacy powinni trzymać się razem. Po drodze po kolejną flaszkę do nocnika obudzili osiedle wspólnym odśpiewaniem "Roty", a czekając w kolejce wyśmiali lokalnych leszczy, co do 0,5 na dwóch brali jeszcze popitę.
Ale od jutra już nie piją.
Na scenkę pod sklepem i błyskawiczną asymilację Hindusów zareagowało już polskie MSZ.
Minimalny próg na egzaminach o Kartę Polaka obniżono do 40%, a w geście solidarności z Hindusami uznano, 0,7 to od dziś już oficjalnie "krowa".
logo
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.