
REKLAMA
Do genialnego odkrycia doszło w materiale o odejściu Mesuta Oezila z reprezentacji Niemiec. "Jestem Niemcem, kiedy wygrywany, a imigrantem, kiedy przegrywamy. Mimo że płacę podatki w Niemczech, składam darowizny na niemieckie szkoły i wygrałem Mistrzostwa Świata z Niemcami w 2014 roku, wciąż nie jestem akceptowany w społeczeństwie” – napisał Oezil na Facebooku.
"Wiadomości" TVP potrzebowały zaledwie dwóch minut, by wejść w stan umysłu ONR.
Najpierw wzięły Oezila w obronę przed niemieckimi rasistami i Angelą Merkel, która zupełnie nie radzi sobie z nienawiścią wobec innych narodowości i do tej pory nie wyjaśniła, kto stoi za rasistowskimi hasłami na Marszu Niepodległości w Warszawie.
A minutę później zdradziły, że za rasizmem w Niemczech stoją muzułmańscy imigranci, często niemieccy obywatele, a zapewne też często z pochodzenia Turcy. To oni "prezentują postawy rasistowskie, w tym antysemickie". To ich wina, że "eksperyment budowy społeczeństwa leckeważącego narodowość, kulturę i religię się nie udał". Sami się o to prosili, mogli zostać w domach.
Jak dowiaduje się ASZdziennik, był to tylko pierwszy z serii reportaży śledczych na temat horrorów migracji w Niemczech.
W następnym odcinku TVP weźmie w obronę Polaków, którym pracę w Berlinie zabiera obcy element napływowy zza wschodniej granicy.
To jest ASZdziennik. Wiadomości TVP nie zostały zmyśłone.