
REKLAMA
Sieci Deichmann, CCC, Zalando i dziesiątki innych sklepów z obuwiem mają twardy orzech do zgryzienia. Wszystko za sprawą wpisu, który na Facebooku zamieściła pani Agata, blogerka z Warszawy.
– Pana Adasia znam ...dzieści lat, bo moja babcia była jedną z jego pierwszych klientek – czytamy w poruszającym wpisie. – Pan Adaś jest prawdopodobnie najstarszym warszawskim szewcem, niestety ma coraz mniej pracy... Zachęcam Was do korzystania z jego usług szewskich bo jest wspaniałym fachowcem.
Na odpowiedź internetu nie trzeba było długo czekać. Polacy przypomnieli sobie, że solidnych rzemieślników takich jak pan Adam trzeba już ze świecą szukać. Zajrzeli więc do szafek, znaleźli swoje stare zniszczone obuwie i stwierdzili, że nie ma sensu kupować nowego, skoro pan Adam jest pod ręką.
– Mam dziewięć par butów do naprawy! – pisze była klientka sklepów obuwniczych, która po modne buty będzie dziś chodziła tylko do pana Adama.
– Mam kilka par butów do naprawy i dwie torebki - dodaje ex-shopperka z Zachodniopomorskiego. - Chętnie bym wysłała komuś zaufanemu z Wawy, żeby zniósł do Pana Adasia, a po naprawie odebrał i odesłał do mnie, oczywiście wszystkie koszty po mojej stronie.
Wszystko wskazuje na to, że pod warsztatem przy Śniadeckich 1/15, przez bramę i na prawo, od poniedziałku do piątku od 12:00 do 18:00, już wkrótce ustawi się kolejka nie krótsza od tej po nowe sneakersy za 800 zł sygnowane przez znanego rapera.
Minus jest taki, że twoje buty będą pewnie gotowe dopiero na jutro.
To jest ASZdziennik. Żaden cytat nie został zmyślony.