Warszawiacy ze stocka szczerze o tym, co ich boli w Warszawie
ASZdziennik
30 kwietnia 2018, 16:27·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 30 kwietnia 2018, 16:27
Do wyborów samorządowych w Warszawie jeszcze daleko, lecz dzięki Patrykowi Jakiemu i Rafałowi Trzaskowskiemu już teraz robi się gorąco. Z dala od burzliwych sporów politycznych ASZdziennik postanowił zapytać prawdziwych przypadkowych warszawiaków o ich największe bolączki związane z codziennym życiem w stolicy.
Reklama.
Znaleźliśmy ich tam, gdzie szukają ich sztaby kandydatów. Na stocku.
Oto, co totalnie prawdziwi mieszkańcy Warszawy ze stocka myślą o swoim ukochanym mieście, w którym żyją, pracują i płacą podatki.
1. Ania, naprawdę mieszkanka Śródmieścia.
2. Piotr i Karolina, oboje urodzeni na Szaserów.
3. Rodzina Dobrowolskich, uwieczniona na zdjęciu przez pradziada z Warszawy.
4. Pan Władysław, znany na Szmulkach gawędziarz i społecznik.
5. Igor, Zofia i Kornelia, młode pokolenie z imionami nadanymi na cześć dziadków z Mokotowa.
6. Mateusz, manager średniego szczebla jednej ze stołecznych korporacji.
7. Wojtek, do swojej prawdziwej pracy w Śródmieściu dojeżdża na rowerze.
8. Rafał, istnieje naprawdę i czuje, że czasami Warszawa zostaje w tyle.
9. Alina, autentyczna miłośniczka starej Warszawy i kolekcjonerka herbów miasta.
10. Autentyczna rodzina, pamięta jak Solec był jeszcze jurydyką.
To jest ASZdziennik. Warszawiacy w spotach kandydatów zostali zmyśleni.