
REKLAMA
– Chcieli grać, ale nie ta liga – cedził przez zęby wściekły Robert Trujillo owijając bas wokół dłoni, by zapewnić osłonę nadgarstkom. – To ty jesteś k**wa Fifi?! – wołał do przerażonego lajkonika na krakowskim rynku.
Nie mniej rozjuszony był sam lider zespołu James Hetfield. To na jego tożsamości i wizerunku mieli żerować dwaj manipulanci z Polski. Z szacunków ZAiKS wynika, że podając się za Metallikę w piosence "Metallica 808", hochsztaplerzy sprzedali rekordową ilość egzemplarzy swojej płyty i przez długie tygodnie utrzymywali się w trendach na YouTubie.
– Jak jesteś taki odważny, Kuba, to przyjdź tu i potrząśnij głową jak ja, twarzą w twarz – zaapelował ze sceny Hetfield, a publiczność w Krakowie wstrzymała oddech.
Przypomnijmy, że za sprawą szajki znanej jako Fifi i Kuba ponad 100 tys. oszukanych nastolatków z Polski do dziś myśli, że słucha heavy metalu i uznaje Led Zeppelin za spadkobierców Quebonafide. Szacuje się, że nawet 1/4 z nich prosi już o rodziców o nowe glany na najbliższy Hip Hop Kemp.
Tauron Arena już opustoszała, a ze sceny dochodzi tylko bębnienie Larsa Urlicha. Koledzy nie chcieli go stresować i nie powiedzieli, że koncert się skończył.
Świadkowie twierdzą, że beat podoba sie tylko grupie ok. 1,5 tysiąca słuchaczy, którzy myśleli, że dziś Kuba i Fifi będą grać jako Metallika.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.