
REKLAMA
– Od początku użytkownicy ostrzegali mnie, że ONR-owi zdarza się hailować, ale myślałem, że to tylko gadanie zawistnych ludzi – mówi Facebook. – Potem okazało się, że to prawda, ale wtedy byłem już zaślepiony uczuciem. Tak dobrze wyglądał w swoim brunatnym mundurku...
Portal Marka Zuckerberga wspomina, że przymykał oko na rasistowskie i homofobiczne teksty. Traktował je, jak nieszkodliwe żarty z chłopakami.
– Kiedy ONR spalił kukłę Żyda, zablokowałem go na parę dni. Powinienem był go rzucić, ale on przepraszał, obiecywał, że się poprawi. Więc znowu mu wybaczyłem – mówi Facebook.
Ale ONR się nie zmienił. Wieszał portrety polityków, nawoływał do zabijania z powodu poglądów politycznych, obracał się w towarzystwie nazistów.
I w końcu Facebook się ocknął. Uświadomił sobie, jak toksyczny był związek z Obozem Radykalno-Narodowym. Wyrzucił go więc ze swojej platformy i zabronił komukolwiek choćby wspominać o ONR i jego koledze NOP, ani nawet używać symboli, które się z nimi kojarzą.
– Niektórzy użytkownicy zachęcają mnie, żebym spróbował znaleźć sobie inną nacjonalistyczną organizację, ale nie jestem jeszcze gotowy – przyznaje Facebook.
– Poza tym mam wrażenie, że one wszystkie są takie same...
To jest ASZdziennik, ale Facebook naprawdę usuwa treści promujące ONR i NOP.