Fot. Pexels / twitter.com/R_A_Ziemkiewicz
Reklama.
Zwrot w twórczości Ziemkiewicza zaczął się nad ranem, gdy amerykański Kongres przegłosował ustawę JUST. Na jej mocy USA będą mogły monitorować inne kraje pod kątem tego, czy umożliwiają zwrot dzieł sztuki oraz prywatnego i komunalnego mienia przejętego w czasach Holokaustu.
Wtedy też przebudził się Rafał Ziemkiewicz. I na nieszczęście swojego dorobku literackiego, sięgnął po smartfona.
– Szkoda słów... Tylko jedno musi być powiedziane z całą mocą – napisał Rafał Ziemkiewicz na Twitterze, nawiązując do ustawy JUST, i dodał do wpisu selfie, które zapisze się w zbiorowej pamięci Polaków wyraźniej niż zbiór jego felietonów z "Do Rzeczy".
Z ustawą JUST nie wiąża się żadne sankcje wobec Polski. Tego samego nie można powiedzieć jednak o nowym rozdziale w twórczości Rafała Ziemkiewicza.
Po tym, jak świat zobaczył jego zdjęcia na Twitterze, Rada Bezpieczeństwa ONZ zażądała od Skarbu Państwa wypłat odszkodowań za straty i poniesiony uszczerbek na zdrowiu.
To jest ASZdziennik. Zdjęcie Rafała Ziemkiewicza nie zostało zmyślone.