Fot. "Facet od serca"
REKLAMA
Dziś każdej osobie w podobnej sytuacji radzą jedno: przygotuj serce na każdy scenariusz.
Paulina i Tomek spotykają się od marca i oboje już wiedzą, że nic z tego nie będzie. Tomek nie może znieść, że Paulina pisze na Messengerze XD zamiast xD, a Paulinę irytuje coś w sposobie, w jaki Tomek kroi pomidora.
– Zaczynał od szypułki, więc już po jego sałatce z czwartej randki padł tekst, że "musimy poważnie porozmawiać" – przyznaje Paulina. – I wtedy dotarło do nas, że to nasz kolejny źle zaplanowany przelotny związek, który nie zahacza nawet o luty i przez który nie mieliśmy szansy doświadczyć presji związanej z Walentynkami.
Gdy przy okazji wyszło na jaw, że Paula woli jamniki a Tomek owczarki podhalańskie, oboje zgodzili się, że nie chcą dalej brnać w ten związek, ale spróbują jakoś wytrzymać do Walentynek. A żeby było szybciej, przenieśli je sobie na najbliższy wtorek.
– Nie ma sensu inwestować w ten związek, więc Walentynki 17 kwietnia spędzimy tak, jak każda para z długim stażem – podkreśla Tomek. – Wieczorem siądziemy zmęczeni na kanapie i włączymy sobie serial.
Para przygotowała serca na każdy scenariusz i zdecydowała, że będzie to "Facet od serca", czyli obyczajowa komedia o kardiochirurgu leczącym beznadziejne przypadki chorób sercowych. Ma to być zabawną alegorią ich związku.
Jak ustalił ASZdziennik, pomysł Pauliny i Tomka natychmiast podchwyciły chwilowe zauroczenia i wypalone związki z całego kraju. Na ich żądanie serial będzie mogła obejrzeć każda para już 17 kwietnia o 21:00 na antenie stacji Kino TV.
Z Polski napływają już sygnały, że przyspieszone Walentynki z "Facetem od serca" pomogły już tysiącom par w podjęciu tej najtrudniejszej decyzji.
Partnerzy ze związki bez przyszłości ustalili, że jednak zostaną przyjaciółmi. I nadal będą mogli oglądać razem swoje ulubione seriale podczas Walentynek w maju.
To jest ASZdziennik dla serialu "Facet od serca".