
REKLAMA
Jak dowiedział się ASZdziennik, metamorfoza dotyka głównie mężczyzn po 18. roku życia. W jednej chwili rozmawiają o filmie z Jaredem Leto na Netflixie, a w drugiej zaczynają się zachowywać, jakby pochodzili z pewnej biało-czerwonej planety, która dla kibiców jest prawdziwym rajem.
– Jeszcze wczoraj gadałem z Jackiem, moim współlokatorem, i zachowywał się jak zawsze - opowiada 26-letni Krzysztof z Wrocławia. – Dzisiaj rano nagle zaczął mówić o wyjściu z grupy i na kogo trafimy w ćwierćfinale, a przed chwilą widziałem go, jak wychodził z domu, machając rozpostartą w dłoniach biało-czerwoną chustą i śpiewając "Biaałyy i czerwoonyy! W tych koloraaach ulubionyyych...!".
Do podobnych sytuacji dochodziło w całym kraju. W Tarnobrzegu mieszkańcy ozdobili barwami narodowymi wszystkie budynki w mieście, a w Jeleniej Górze w autobusie linii 7, gdy jeden pasażer przypadkiem wpadł na drugiego, wszyscy zaczęli skandować "NIIC SIĘ NIE STAAAAŁOOO!".
Niektórzy zastanawiali się, czy to towarzyskie spotkanie Polski z Koreą tak zaostrzyło mundialowe apetyty w całym kraju. Eksperci piłkarscy tłumaczą, że za piłkarską gorączkę w głównej mierze odpowiada nowa promocja Warki.
– Przechodziłem koło Stadionu Miejskiego, za chwilę miałem w rękach chustę i ani się obejrzałem, a malowałem biało-czerwone pasy. Na ulicy. Walcem – mówi 28-letni Janek z Chorzowa.
Jak się dowiadujemy, przedwczesny start mundialu nie uszedł uwadze Organizatorów.
Którzy rozważają przełożenie meczu otwarcia.
Na jutro.
To jest ASZdziennik dla Warki.