Kiedy Onet ujawnił, że Biały Dom ustanowił nieoficjalny zakaz spotkań Andrzeja Dudy i Mateusza Morawieckiego z Donaldem Trumpem, wiceprezydentem Mikem Pencem i sekretarzami rządu, nie wszyscy uwierzyli. Niestety prosto z USA dotarły do nas niezbite dowody.
- Prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki nie mają szans na wizytę w Białym Domu. Amerykanie wprowadzili szczególne sankcje wobec polskich władz - do czasu przyjęcia zmian w ustawie o IPN prezydent ani wiceprezydent USA nie będą się z nimi spotykać. Onet dysponuje dokumentami, które to potwierdzają - tak zaczyna się najbardziej wybuchowy polityczny tekst tego roku na Onecie.
Wynika z niego, że udało nam się naprawdę wkurzyć Amerykanów, dla których wolność słowa to naprawdę coś innego niż wolność słowa rozumiana przez Wiadomości TVP. Do tego, jak ustalił Onet, amerykańscy dyplomaci podczas rozmów z polskim rządem upomnieli się o kogoś, którego imienia na prawicy wymieniać nie wolno.
- Amerykanie oświadczyli polskim dyplomatom bardzo dobitnie, że jeśli nasza prokuratura zacznie ścigać na podstawie ustawy o IPN jakiegokolwiek obywatela USA, to skutki będą "dramatyczne". Tak naprawdę mają na myśli jedną konkretną osobę - to Jan Tomasz Gross - piszą Andrzej Gajcy i Andrzej Stankiewicz.
Czy wspominaliśmy o groźbie zamrożenia inwestycji wojskowych w Polsce? Te także padły.
I kiedy wydawało się, że to może być tylko zły sen, dostaliśmy wymowne zdjęcie z USA.
Jak dowiaduje się ASZdziennik, dowodzi to powagi sytuacji. Normalnie w tym miejscu widnieją zakazy wstępu dla CNN i Latynosów. Zwraca też uwagę dość uproszczony przekaz na tabliczkach - normalnie osoby niepożądane wpisywane są na specjalnej liście.
Ale nazwiska Andrzeja Dudy i Mateusza Morawieckiego są dla USA kompletnie anonimowe.
To jest ASZdziennik, ale nic poza zdjęciem nie zostało zmyślone.