Patryk Vega nabiera tempa. Dopiero co premierę miały jego "Kobiety mafii", a reżyser już nakręcił kolejny film. Tym razem Vega ujawnia brutalną prawdę o portalu społecznościowym dla dziennikarzy w thrillerze "Twitter. Nowe porządki".
Po obejrzeniu "Twittera" nigdy nie spojrzycie tak samo na popularny serwis z niebieskim ptakiem. Vega ujawnia okrutne realia handlu followersami czy morderczej wojny o wykazanie, że przeciwnik jest idiotą. Dlatego akcja skupia się głównie na polskiej części portalu i pozbawionej reguł walce między lewicowymi a prawicowymi publicystami.
Fanów "Pitbulli", "Botoksu" i "Kobiet mafii" może zszokować fakt, że w głównych rolach nie występują aktorzy, do których reżyser przyzwyczaił nas przez ostatnich dwanaście filmów. Piotr Stramowski, Olga Bołądź, Agnieszka Dygant czy Tomasz Oświeciński co prawda pojawiają się w najnowszej produkcji Vegi, ale tylko w epizodycznych rolach retweetujących internautów. Główne sceny okazały się dla nich zbyt drastyczne.
Pierwsze skrzypce grają tym razem naturszczycy grający samych siebie. W rolach głównych zobaczymy m.in. Rafała Ziemkiewicza, Marzenę Paczuską czy Jarosława Kuźniara. Na tym tle wyróżnia się Magdalena Ogórek, która swój warsztat aktorski ćwiczyła na planie takich produkcji jak "Los Chłopacos" czy "Na dobre i na złe".
Vega już zapowiedział, że wraz "Twitterem" porzuca na jakiś czas filmy o gangsterach.
– Chcę się skupić na polskim internecie. Jest o wiele bardziej brutalny i brudny niż jakieś tam grupy mokotowskie – mówi nam Patryk Vega, który według miejskich plotek kupił właśnie prawa do zekranizowania komentarzy pod materiałami sióstr Godlewskich.
To jest ASZdziennik, ale polski Twitter naprawdę jest brutalny i brudny.