Fot. Polski Himalaizm Zimowy
REKLAMA
Saddik, Jalal, Amin i Fazal od początku pomagają członkom polskiej wyprawy. "Bez nich nie bylibyśmy tu, gdzie jesteśmy teraz" – czytamy na stronie Polskiego Himalaizmu Zimowego im. Artura Hajzera w niecodziennym dla zdobywców z Zachodu uznaniu wkładu lokalnych pomocników.
Himalaiści podziękowali wspinaczom z Pakistanu za ich ciężką pracę i zaangażowanie, jakie włożyli w tę wyprawę. To z ich pomocą naszej ekipie udało się dotrzeć aż tak daleko. Ostatniej nocy Adam Bielecki i Denis Urubko spędzili noc na wysokosci 7200 metrów.
Szczyt K2 wciąż przed nimi, ale dzięki fotografii z podziękowaniami góra lajków została już zdobyta.
– Dziekujemy! Szacuneczek! – pisze Marek.
– Dziękujemy Panowie za pomoc! – dodaje Joanna.
– Respect guys, great work! – podkreśla Jagoda.
Góra lajków to nie jedyny nowy sukces wspinaczy z Zimowej Narodowej Wyprawy na K2. Jak wynika z komentarzy na Facebooku, Saddik, Jalal, Amin i Fazal zdobyli w Polsce całą górę przyjaciół.
– Jakbyście kiedyś wspinali się przypadkiem w Karakorum, to wpadnijcie do nas na 8 tysięcy – zapraszają Pakistańczycy.
Jak dotąd jednak nikt z wdzięcznych komentatorów nie przyjął jednak miłego zaproszenia. Twierdzą, że nie chcą robić na K2 kłopotu i zawracać ekipie głowy.
logo
To jest ASZdziennik, ale bez Saddika, Jalala, Amina i Fazala polska ekipa nie zaszłaby tak daleko.