
Reklama.
– Rzeczpospolita Polska według wszelkich obiektywnych wskaźników w ciągu następnych 200-300 lat powinna osiągnąć status mocarstwa światowego. Dlaczego więc Państwa serial osadzony w roku 2384 nie uwzględnia rosnącej roli naszego kraju? – tak zaczyna się pismo, jakie kierownictwo Netflixa według informacji ASZdziennika otrzymało właśnie z kręgów rządowych.
"Altered Carbon" to historia mrocznego śledztwa, jakie prowadzi Takeshi Kovacs, wybudzony po ponad 200 latach wojownik w świecie, gdzie dawne państwa nie istnieją, a ludzkość zdobyła technologię umożliwiającą przenoszenie osobowości miedzy ciałami. Jak się okazuje także ten aspekt zwrócił uwagę strony polskiej.
– Serial w sposób oczywisty pomija w tym wątku znaczenie porozumienia, jakie minister zdrowia właśnie osiągnął z rezydentami. Jest jasne dla wszystkich, że dzięki zakończeniu akcji strajkowej światowa medycyna nareszcie zyska czas na innowacje, w tym te użyte w produkcji. – czytamy w piśmie.
Netflix ma teraz dwa tygodnie na wyjaśnienia i ewentualne zmiany w serialu: nieoficjalnie mówi się nie tylko o sprawach geopolitycznych, ale także o ślubie kościelnym czy umieszczeniu w produkcji radiostacji podarowanej przez bezdomnego jednemu z księży neokatolickich.
W razie odmowy, Amerykanów czeka postępowanie o pomówienie Narodu Polskiego przez pominięcie jego bezsprzecznie czołowego znaczenia w przyszłości.
Niestety w tej sprawie Polska nie może liczyć na swojego zwykłego sojusznika.
Jak dowiaduje się ASZdziennik, rząd Węgier nie ma do historii Takeshiego Kovacsa żadnych zastrzeżeń.
To jest ASZdziennik dla Altered Carbon.