
Reklama.
Nie przyjmuj cukierków od nieznajomych, nie zdradzaj obcym swojego imienia i nazwiska, i wreszcie: nie otwieraj drzwi osobom, których nie znasz. To tylko niektóre z zasad, które dzięki mamie doskonale poznał Karol.
Wreszcie nadszedł dzień, kiedy mógł przetestować je w praktyce. I wtedy stało się to.
Podchwytliwe pytanie bezpieczeństwa całkowicie rozbroiło mamę Karola. Do mieszkania udało się jej dostać dopiero po 15 minutach i serii trudnych pytań pomocniczych.
ASZdziennik dotarł do karolkowego protokołu bezpieczeństwa. Oto niektóre z pytań, nad którymi głowiła się mama.
– Jak mama dała mi na imię i dlaczego Karol po pradziadku?
– Co takiego spsociłem wczoraj i czy nie uważasz, że ta biała ściana w salonie nie wygląda lepiej z moim rysunkiem Pikachu?
– Jakie jest moje ulubione zwierzę i kiedy wreszcie kupisz mi pieska?
– Czego nie lubię najbardziej na świecie i dlaczego w kuchni znalazłem brukselkę?
– Co takiego spsociłem wczoraj i czy nie uważasz, że ta biała ściana w salonie nie wygląda lepiej z moim rysunkiem Pikachu?
– Jakie jest moje ulubione zwierzę i kiedy wreszcie kupisz mi pieska?
– Czego nie lubię najbardziej na świecie i dlaczego w kuchni znalazłem brukselkę?
Od dziś mama Karola ma pewność, że dom, w którym jest Karol, pozostanie nietknietą twierdzą. I tylko na wszelki wypadek jeszcze raz przegadała z nim parę zasad, by wyeliminować ewentualne luki w domowym systemie obrony.
To jest ASZdziennik, ale Karol to naprawdę dzielny chłopak.