Taka sytuacja. Jesteś neonazistą z Polski. Telewizja TVN w "Superwizjerze" emituje o tobie reportaż, który w 38-milionowym kraju wywołuje prawdziwą burzę. Wszyscy widzieli, jak wznosisz toast za Hitlera. Od trzech dni nikt od premiera Mateusza Morawieckiego po Janusza79 z komentarzy na Onecie nie rozmawia o niczym innym.
Palisz dowody, kasujesz swój fanpage "Biała Polska", pozbywasz się tortu ze swastyk, naprędce usuwasz tatuaże z krzyżem celtyckim i palisz swoją dyskografię nazistowskich kapel, bo nawet Patryk Jaki chce cię zdelegalizować? Może i byś to zrobił, gdyby twój intelekt sięgał poziomu średnio rozgarniętej ameby. Niestety: jesteś neonazistą z "Dumy i Nowoczesności", który oddaje cześć Hitlerowi.
A to zobowiązuje.
Jak bowiem podało Polskie Radio, w domach uczestników spotkania ku czci Adolfa Hitlera prokuratorzy znaleźli flagi, odznaki, naszywki i publikacje o symbolice nazistowskiej, a także amunicję i broń. Zdaniem biorących udział w akcji policjantów, zatrzymani byli zaskoczeni wejściem służb do ich mieszkań.
Może nie mają telewizorów, internetu, radia, Fejsa, dostępu do prasy? Może nie chcieli zawracać sobie tym wszystkim głowy, bo kto by tam reagował na taki "margines marginesu"? Może nadal twierdzą, że nie było to propagowanie nazistowskiego ustroju, a po prostu słowiańsich symboli szczęścia?
W tym momencie może powinien pojawić się w nas chyba cień współczucia, ale wydaje się, że "Duma i Nowoczeność" tego nie potrzebuje.
Bo coś nam mówi, że zatrzymani naziole są nadal przekonani, że wejście policji do ich mieszkań to część barwnego festiwalu "Orle Gniazdo", a w finale imprezy z celi odbiją ich żołnierze Wehrmachtu ze swastyką z wafli na rękach w ramach akcji odbijania swoich ludzi.