
REKLAMA
– Czołowa strona monitorująca ruch lotniczy wzięła skoki Kamila Stocha za start boeinga 737 z lotniska w Innsbrucku i umieściła go na mapie wśród innych samolotów – dowiaduje się ASZdziennik.
Do zdarzenia doszło podczas konkursu w Innsbrucku, kiedy to Polak zdeklasował rywali skacząc na odległość 130 i 128,5 metra i umocnił się na czele Turnieju Czterech Skoczni. Problem w tym, że oprócz tysięcy kibiców wyczyn Stocha odnotowały też systemy FlightRadar24.com.
Około godziny 15:40 Polak jako KSTOPL pojawił się w przestrzeni powietrznej wśród innych samolotów krążących nad Austrią.
Co ciekawe, jak się dowiadujemy, systemy FlightRadar24 zareagowały całkowicie prawidłowo.
– Tak rozbieg, jak i prędkość na progu sugerowały start boeinga 737. Mieliśmy też zgłoszenie od kapitana innego samolotu, żeby zrobić miejsce – wyjaśnia przedstawiciel serwisu.
Z naszych informacji wynika, że kapitan drugiej maszyny posługiwał się nazwą kodową MALYSZ.
To jest ASZdziennik, ale zwycięstwo Stocha nie zostało zmyślone.