Piotr Cyrwus jako Andrzej w "Fanatyku" - filmie o paście o wędkarzu.
Piotr Cyrwus jako Andrzej w "Fanatyku" - filmie o paście o wędkarzu. Fot. Youtube.com / Fanatyk FIlm
Reklama.
Film o 15, ja podjarany, że mój pierwszy pokaz specjalny i jestę krytykię xD, więc o 14:15 czekam już gotowy: czapka, szalik, puchówka Granatowy Baleron Splendoru itd. A jeszcze z jednym mirkiem dziennikarzem miałem jechać i typ mi mówi "weź Mariusz, o wpół do se weźmiemy Uberka na firme i spokojnie śmigniemy". Trochę kurwa późno, myślę, ale niech będzie. No i o 14:30 typ mówi, że uberek będzie, ale za 10 minut, bo "jest zima". Zajebiście, dzięki za info.
Wsiadamy, jedziemy w korkach 40 cm na godzinę, śnieg napierdala. Mirek dziennikarz mówi:
"NO NAJWYŻEJ Z 15 MINUT SIĘ SPÓŹNIMY."
No to ja mu mówię, że co prawda nigdy nie byłem jakiś zajebisty w całki, ale jak film trwa 30 minut i spóźnimy się 15, to połowę kurwa przegapimy.
Dojechaliśmy, biegniemy. Jeszcze wpisy na listę, opaseczki jak na jakimś Openerze, torebeczka z prezencikiem i wbijamy do sali. Wszyscy wkurwieni, bo specjalnie na nas czekali. Przeciskam się między dziennikarzami i filmoznawcami na wolne miejsce, siadam.
Film się zaczyna, a ja mam w głowie tylko, że muszę potem recenzję napisać. Każda inna osoba na sali chodzi na takie pokazy co drugi dzień, a ja kurwa przejęty jak na pierwszej komunii xD
Co na początek tekstu? Na pewno nie definicja pasty xD Raczej takie podstawowe info, że "Fanatyk" trwa pół godziny i wyreżyserował go 28-letni anon Michał Tylka. Główni bohaterowie to Kuba, którego właśnie wyjebali ze studiów i jego stary, fanatyk wędkarstwa Andrzej (w tej roli Rysiek z Klanu z wąsem). Jest też stara i brat Patryk, ale ich role ograniczają się głównie do okazyjnego rzucania tekstami o rybach.
W połowie filmu zerkam po twarzach typów i typiar na sali. Pewnie każde z nich ma już w głowie gotowy tekst recenzji. A ja układam zdanie, że "Fanatyk" jest trochę tym, czego się można spodziewać po filmie o copypaście, a trochę nie xD Pasta o wędkarzu jest tu jednocześnie cytowana i odgrywana. To znaczy, że jak np. główny bohater Kuba mówi z offu "Średnio raz w miesiącu ktoś wdepnie w leżący na ziemi haczyk czy kotwicę", to na filmie główny bohater Kuba wdeptuje w haczyk lub kotwicę i mówi "ała, ała, wdepnąłem w haczyk lub kotwicę!". Ale z drugiej strony, gdyby pasta w oryginale w ogóle się nie pojawiła, to zaraz by się zleciały mirki, co dorzuciły do filmu po dychu na Polak Potrafi:
"HURR DURR CO TO ZA GUNWO, NIE O TAKIEGO FANATYKA WALCZYŁEM!!!!!11"
Więc trochę rozumiem.
Film zbliża się do końca, a ja powoli robię się głodny. Czy na takich pokazach jest poczęstunek? Może dadzą coś w klimacie filmu: karpia w galarecie albo pastę xD Bo wino to chyba tylko na wernisażach, a i tak za wcześnie, bo jeszcze nie ma czwartej.
O, pod koniec "Fanatyk" wykracza poza tekst źródłowy i zamienia się w dramat psychologiczny xD Widać, że reżyser chciał "przekazać coś głębszego" i "dotknąć problemów", ale kaman, to jest kurwa film o śmieszkowej historyjce z Wykopu, a nie Kieślowski.
Jeśli chodzi o samo śmieszkowanie, to jest dobrze. Wkurwionego Piotra Cyrwusa ogląda się z xD na twarzy. Tyle że autorzy mieli okazję nawpierdalać do filmu memów, odniesień do innych past itd. i ogólnie pomówić językiem mirków i mirabelek, a zrobili to tylko w jednej scenie [smutnazaba.psd].
Dobra, koniec. Reżyser dziękuje i przedstawia ekipę, mówi, w jakiej kolejności będą wywiady. Pierwszeństwo mają Ważni Dziennikarze z Dużych Stacji i Portali. Ja przemykam bokiem, znajduję stolik z żarciem i zastanawiam się nad filmem. Nie no, mimo męczącej momentami narracji, dziwnego twistu i trochę niewykorzystanego potencjału memicznego, bawiłem się nieźle. No i ogólnie to jest PIERWSZY POLSKI FILM NA PODSTAWIE COPYPASTY, więc warto zobaczyć. Jak coś, to w Wigilię będzie na Showmaxie.
Przypominam sobie o prezencie. Otwieram torebkę i znajduję dwie pary skarpet w ryby xD