
Reklama.
Najnowsze typy bukmacherów i krytyków to cios dla Christophera Nolana, reżysera głośnej "Dunkierki". Do tej pory to jego film był bowiem numerem jeden w typowaniach do najbardziej prestiżowej nagrody filmowej na świecie. Ale pojawiło się coś mocniejszego.
– Współczesny dramat wojenny "Bitwa o karpia" i batalistyczne sceny z Goleniowa mocniej rezonują z duszą amerykańskiego widza niż archaiczne i niezrozumiałe dziś konflikty z połowy XX wieku – czytamy w "Hollywood Reporter". – Zamiast używać zawoalowanych metafor jak "Wonder Woman" czy "Ostatni Jedi", Goleniów wali widza prosto między oczy naturalizmem i brutalną prawdą – dosadnie podsumowuje pismo.
Przypomnijmy, że polsko-niemiecka koprodukcja zajęła też czołowe miejsca w filmowych podsumowaniach roku "New York Timesa" i "Wall Street Journal". Wcześniej taką samą niespodziankę sprawił widzom m.in. "Birdman" Alejandro Gonzaleza Inarritu czy "Moonlight" Barry'ego Jenkinsa.
Krytycy chwaląc dzieło klientów Lidla podkreślają także walory kulturotwórcze "Bitwy o karpia".
Ich zdaniem, padające z ekranu kwestie takie jak "daj panu, podaj pani!" zapiszą się na kartach światowej kinematografii obok pamiętnych cytatów "niech moc będzie z tobą!", "zagraj to jeszcze raz, Sam" czy "życie jest jak pudełko czekoladek". A to wszystko na tle zaciekłej wojny o tacki z mulistą rybą przecenioną do 1,99 zł.
To jest ASZdziennik. Bitwa o karpia 2017 w Goleniowie nie została zmyślona.