
Reklama.
Już expose było nielichym występem. Gdy komentatorzy łamali sobie głowy próbując zliczyć przypadki użycia słowa "narodowy", w oczy biło co innego. Ponadprogramowe nagromadzenie cytatów literackich z programu szkoły średniej. Był Wyspiański, Wybicki, Krasicki, Baczyński i na szóstkę Piketty.
Jak się jednak okazuje, nie zawsze nasz premier jest tak dobrze przygotowany. I jeszcze przed nominacją stał się memem. Rzecz pochodzi sprzed miesiąca, ale wypłynęła teraz. Czyżby Beata?
A potem powołał Marka Suskiego na szefa swojego gabinetu politycznego.
To jest ASZdziennik, ale to prawda. Z Suskim też.