
Reklama.
Żeby nie było, że się tylko czepiamy, sami spolszczyliśmy tytuły paru produkcji telewizyjnych. Oto efekty:
Ciekawe, co myślał sobie tłumacz, który stwierdził, że "Teoria Wielkiego Podrywu" to fajny tytuł? Albo ten, który uparł się, że lepiej od "Altered Carbon" będzie brzmieć "Modyfikowany węgiel". Gdyby to była nazwa środka do czyszczenia zębów albo leku na dolegliwości żołądkowe to jasne, ale książka i serial?