
Reklama.
Widowiskowy i sponsorowany z abonamentu pokaz fajerwerków na cześć Jarosława Kaczyńskiego zakłócił nieproszony głos pani Marii z Poznania, która do telewizji publicznej ośmieliła się zadzwonić z informacją o prawdziwych problemach.
– Nie mówicie panowie, co się dzieje w Polsce, ile jest biedy, ile głodu – arogancko zaatakowała publicystów pani Maria przerywając transmisję z rysowania laurki Jarosławowi Kaczyńskiemu. - Sąsiadka przychodzi do mnie po pieniążki, mam dużą rodzinę, ale jej pożyczam - dodała obcesowo, gdy Ziemkiewicz miał już obnażyć kolejne patologie brukselskiego salonu Tuska.
Pani Maria dodała, że wszystko co ogląda "W tyle wizji" to "fałsz i obłuda". Na tak chamski atak gotową ripostę miał już Marcin Wolski, autor i humorysta znany m.in. z cytatu o "szansie na pozbycie się dokuczliwych Owsiaków i innych glist ludzkich".
– To bardzo panią przepraszamy, tylko dlaczego pani nas słucha? – dowcipnie zapytał panią Marię czołowy satyryk, a widzami w całej Polsce wstrząsnęła fala oburzenia.
Bo, bardzo pana przepraszamy, tylko dlaczego płacimy za to abonament?
To jest ASZdziennik, ale pani Maria obraziła Ziemkiewicza i Wolskiego słowem prawdy.