
Reklama.
– Beacie Szydło udało się w nocy upokorzyć lekarzy na nowy sposób – donoszą dziś wszystkie media.
Innowacyjna obelga przyjęła postać ultimatum, jakie protestujący usłyszeli od Beaty Kempy na spotkaniu w Kancelarii Premiera: premier wejdzie do gabinetu na rozmowy tylko jeśli strajk zakończy się w tej chwili.
Tym samym do swojskiego "Niech jadą" posłanki Hrynkiewicz, "politycznej inspiracji protestu" Beaty Mazurek i wytykania głodującym, że przerywanie głodówki jest "niepoważne" Ryszarda Terleckiego dołączył nowy rodzaj plaskacza na twarz.
Zdradziecki strzał z Kempy.
To jest ASZdziennik, ale to prawda.