
Reklama.
1. To koniec Manuel Rajoya. Może jako premier poradził sobie z kryzysem 2008 roku, ale Katalonię przegrał.
Może i premier technokrata Rajoy poradził sobie z kryzysem finansowym, ale błagam, jego reakcja na referendum? Jose Maria Aznar (premier 1996-2004) tak by tego nie spaprał.
2. Już w 2014 roku niewiążącym referendum 80 proc. głosujących opowiedziało się za suwerennością. Pytam się: co przez te lata zrobił Madryt, żeby rozładować te nastroje.
Brutalne siły policyjne w europejskim kraju? Niemal 900 rannych? Madryt zadziałał jak XIX-wieczne państwo przerażone wizją Wiosny Ludów. Tymczasem, jak czytamy w Guardianie, państwowa przemoc wyborcza nigdy do niczego dobrego nie doprowadziła.
3. Żadne państwo Unii nie uzna niepodległości Katalonii. We Francji mogliby obudzić się separatyści z Rhône-Alpes, Lombardia we Włoszech czy Badenia w Niemczech.
Pamiętasz, że Katalończycy tak naprawdę na powrót zapałali do idei suwerenności w 2008 roku, kiedy zaczęły im ciążyć biedniejsze regiony Hiszpanii. Referendum 2014 było tego naturalną konsekwencją. Madryt wybrał ostrą reakcję. Dziś Rajoy będzie musiał siąść do rozmów ze znacznie silniejszą Katalonią. Przewidziałeś to kiedyś na blogu. W którym wpisie? Dziś jest niedostępny. Musiałeś go zamknąć. Miał trzech czytalników.
4. Katalonia członkiem Unii? Wolne żarty! Art. 52 mówi wprost o 28 państwach we Wspólnocie. Katalonia musiałaby przejść cały proces akcesyjny i modlić się poparcie Hiszpanii. Każdy, kto zna art. 49 Traktatu, nie będzie opowiadać takich bzdur.
Europa boi się efektu domina i się jej nie dziwisz. Bo co, jeśli przyjdzie kolej na Śląsk?
5. Mitem założycielskim Katalonii jest tak zwana wojna o sukcesję w 1714 roku, kiedy region postawił na austriackiego arcyksięcia Karola, a Madryt na Burbonów. LOL. Tu nie chodziło o niepodległość, tylko o pieniądze.
Historyczne odniesienia są zawsze w cenie, tym bardziej jeśli nie da się ich sprawdzić. To jednak jest akurat prawdziwe;)
6. Prawie 900 rannych i tylko jedna połajanka Timmermansa? Gdyby to stało się w Polsce, mielibyśmy dziś szczyt całej Unii o sytuacji w dyktakturze w Warszawie.
Brutalność policji zrobiła na tobie, tak jak i całym demokratycznym świecie, przygnębiające wrażenie. Dziś jednak jest czas rozmów. Jedność Hiszpanii musi zostać zachowana. Nawet papież tak myśli.
7. Tymczasem Tusk...
Taki żart na koniec. Donald Tusk nie napisał nic. Nawet o meczu Barcelony.
Więcej do poczytania:
Podziękowania dla Maćka Tomaszewskiego (TVN24.pl) i @kubastempski za podesłanie mądrych rzeczy do czytania.