Koszmar Joanny Lichockiej. Utknęła w Citroenie na rondzie de Gaulle'a, a w samochodzie jest bagietka
ASZdziennik
31 sierpnia 2017, 12:06·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 31 sierpnia 2017, 12:06
Fatalne skutki godzin szczytu w Warszawie. Od 40 minut z Citroena C-Elysee na Rondzie Charles'a de Gaulle'a w Śródmieściu nie może wydostać się Joanna Lichocka. Posłanka PiS utknęła w korku i coraz trudniej odpierać jej agresywne ataki ze strony prezydenta Francji Emmanuela Macrona – dowiaduje się ASZdziennik.
Reklama.
Lichocka z każdą minutą jest coraz bardziej osaczona. Sytuacji nie ułatwia bezczelny taksówkarz, który w oczekiwaniu na udrożnenie ruchu zaproponował jej małe tête-à-tête.
– Robię co mogę, ale RMF Classic ma dzień z hitami Charlesa Aznavoura, a na Trójce leci Daft Punk – panikuje kierowca, który chciał wynagrodzić posłance swoje faux pas i wybór najgorszej możliwej trasy. – Modlę się tylko, żeby żaden DJ nie dodał do playlisty "Paris Paris" McLarena i Deneuve.
Ewakuację Lichockiej z auta na oponach Michelin utrudniają zasadzki rozstawione na każdym kroku przez Macrona. Posłanka od dwóch dni nie włącza swojego Alcatela, a taksówkarz ma abonament w Orange. Pasażerce, która od wczoraj nie może znaleźć na półkach nic w stu procentach polskiego, zaczyna na dodatek doskwierać głód.
– Podzieliłem się swoim drugim śniadaniem i nawet zdjąłem z kanapki camembert, ale obraziła się na bagietkę – przyznaje taksówkarz. – Chyba grozi jej odwodnienie, bo mam tylko butelkę wody Evian.
– Przysięgam, że nie jest agresywny – zapewnia z kolei właścicielka buldożka francuskiego, którego wystraszyła się Joanna Lichocka. – Charlie, do nogi! – dodaje, odwracając uwagę swojego pieska od auta z posłanką, która zza uchylonej szyby apelowała, by nie patrzył na nią en face.
Tymczasem z okolic de Gaulle'a napływają sprzeczne doniesienia. Zdaniem jednego ze świadków, choć ruch na drogach jest już płynny, Lichocka odmawia opuszczenia Citroena.
Taksówkarz chce ją bowiem wysadzić vis-à-vis naleśnikarni "Le Crepe", a jedną z okolicznych kamienic zdobi wielkoformatowa reklama francuskiego tygodnia w Lidlu.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.