Fot. Renault F1
Reklama.
– Tor Hungaroring nie jest już węgierski. Robert Kubica podczas wtorkowych testów zrobił na nim najwięcej okrążeń i stał się jego właścicielem przez zasiedzenie – informuje lokalny dziennik "ÁSZ".
Jak się dowiadujemy, w manewrze pomagało Polakowi na miejscu około 3 tysięcy przybocznych.
Jednak to szarże polskiego kierowcy na zgliszczach kariery Jolyona Palmera zadecydowały o sukcesie, który powiększył terytorium Polski o słynny tor: żaden kierowca nie pobił we wtorek jego czasu spędzonego na torze.
Co ciekawe, to nie pierwsza zdobycz terytorialna Kubicy w karierze. W 2008 przyłączył do Polski tor Gilles Villeneuve'a w Montrealu.
Z naszych informacji wynika, że Kubica i jego armia mierzą znacznie wyżej.
W padoku już mówi się o tym, że jeśli kierowca z Krakowa podpisze kontrakt, od tego momentu każde kolejne zawody będą się rozgrywać o Grand Prix Polski.
To jest ASZdziennik, ale należy mu się:) (r)