Szok fanów “Gry o tron”. Po 6 latach oglądania serialu o smokach odkryli w nim coś nierealistycznego
ASZdziennik
01 sierpnia 2017, 17:46·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 01 sierpnia 2017, 17:46
Serial HBO na podstawie sagi "Pieśń lodu i ognia" R. R. Martina od pierwszego odcinka wyemitowanego w 2011 roku bił rekordy popularności. Jednak pod koniec szóstego sezonu fani zauważyli w "Grze o tron" coś szokującego.
Reklama.
– Niech mi ktoś powie, w jaki sposób Varys w ciągu dwóch odcinków jest w stanie dopłynąć z Mereen do Słonecznej Włóczni i z powrotem?! – dopytuje się 28-letnia Joanna G. w dyskusji pod memem opublikowanym na fanpage'u "Żyję w celibacie, bo jestem z Nocnej Straży".
– To absurdalne. Dwumasztowa karaka o wyporności ok. 250 ton nie jest w stanie rozwinąć prędkości większej niż 12 węzłów, a scenarzyści chcą nam najwidoczniej wmówić, że jest w stanie poruszać się szybciej niż dorosły smok – dodaje internauta valarmorghulis86.
Najnowszy siódmy sezon nie poprawił wizerunku serialu w oczach rozczarowanych fanów. Krytykę wzbudziła m.in. niezwykle szybka podróż Jona Snow z Winterfell do Smoczej Skały.
– Nie mam problemu z tym, że został zasztyletowany, a potem przywrócony do życia, w końcu to fantasy. Ale powinni pokazać, jak płynie łódką przez co najmniej 5 odcinków! – pisze rozżalony Damian.
Ostatnio zarzuty fanów doczekały się na szczęście odpowiedzi twórców serialu Davida Benioffa i D.B. Weissa. – Ej, dobra, powiedzmy, że wszystkie statki mają magiczne wiosła, OK? – napisali w oficjalnym oświadczeniu.
Które rozładowało atmosferę.
– Seems legit – napisała Joanna G. – Dam wam jeszcze jedną szansę.
To jest ASZdziennik, ale poczytajcie fora i zobaczycie, ile w tym nieprawdy;)