
Reklama.
– Osoba wypowiadająca te słowa nie jest Beatą Szydło – czytamy na jednym z demaskatorskich blogów w sieci. – Inżynierowie zbiorowej histerii posunęli się do tego, by wynajęci przez Sorosa aktorzy wcielali się w decyzyjne osoby w państwie i robili Polakom wodę z mózgu – twierdzi jedna z osób, która drobiazgowo przeanalizowała krążące w internecie i wyemitowane już przez stację TVN nagranie.
Specjaliści z forów internetowych i Twittera zwracają uwagę, że manipulatorzy musieli dysponować olbrzymim budżetem. Podrobione orędzie zostało nagrane w profesjonalnych warunkach, przy użyciu kamer HD i wysokiej jakości mikrofonów. Działający w pośpiechu i pod presją Brukseli amatorzy nie wystrzegli się jednak kilku błędów i niedoróbek, które wyparzyć mogło tylko wprawione oko eksperta od manipulacji i socjotechnik.
– Analiza piksel po pikselu i klatka po klatce wykazała na dublerze m.in. brak jakiejkolwiek broszki bądź jej namiastki – twierdzi demaskator, prezentując drobiazgowe porównanie na slajdach. – Chcieli przedobrzyć, i usunęli z tła flagę Unii Europejskiej, którą prawdziwa premier tym razem przezornie kazała zostawić.
To tylko niektóre z różnic, jakie wychwycili uważni internauci. W kilku miejscach nagrania słychać odgłosy, które przypominają niezależność.
W sfingowanym orędziu ani razu nie padają bowiem słowa o nieuleganiu naciskom ulicy i zagranicy, a w ich miejsce wstawiono dyktowane przez Sorosa słowa o tym, że projekty wymagają zmian zapewniających ich zgodność z konstytucją – wynika z analiz.
– Ustalamy, kim jest osoba wcielająca się w rolę osoby decyzyjnej – podkreślają eksperci. – Pokazaliśmy już jej wizerunek Jarosławowi Kaczyńskiemu i Zbigniewowi Ziobro, ale żaden z nich jej nie rozpoznał.
To jest ASZdziennik. Wszelkie wydarzenia i cytaty zostały zmyślone.
Autor: Łukasz Jadaś /@lukaszjadas