twitter.com/adamSzlapka / Fot. Dawid Zuchowicz / Agencja Gazeta
Reklama.
Odebranie świadczeń poprzedzi odpowiednia weryfikacja kont bezpieki na Facebooku, Twitterze, Instagramie i Snapchacie. Specjalnie powołana ministerialna komisja we współpracy z IPN sprawdzi, gdzie w dniach panowania ulicznego reżimu przebywali beneficjenci "500+" i jakich hasztagów używali.
– Wydarzenia ostatniego tygodnia udowodniły, że ćwierć wieku po upadku reżimu komunistycznego w Polsce nadal rodzą się ci, którzy służyli zbrodniczemu systemowi i dostają od polskiego państwa sowite wynagrodzenia – tłumaczy Mariusz Błaszczak na konferencji prasowej. – Korzystają z państwowych wyprawek, żłobków, przedszkoli i szkół, a potem wychodzą na ulice i spacerują między swoimi ofiarami po ulicach, jak gdyby nigdy nic.
Posłowie wnioskodawcy ujawnili bowiem, że w wyniku zaniedbań minionych 27 lat od ponad roku państwo z kieszeni podatników przelewało na konta drugich i kolejnych współpracowników organów bezpieczeństwa PRL w rodzinach kwoty sięgające nawet 500 zł. Część z nich mogła trafić na zakup świec, podgrzewaczy, druk transparentów i artykułów piśmienniczych.
– Poprawka to ważny gest wobec publicystów ciemiężonych w ostatnich dniach przez aparat represji PRL – podkreśla Błaszczak. Z danych Instytutu Pamięci Narodowej wynika, że w mediach społecznościowych za sprawą współpracowników SB i ubeckich wdów na śmieszność mogło narazić się nawet kilkudziesięciu z nich.
MSW liczy, że wypłaty będą wstrzymane już od sierpnia. Jak ustalił ASZdziennik, poprawka może napotkać jednak nieoczekiwane trudności.
– Nowe przepisy czekają na podpis prezydenta – przyznał Mariusz Błaszczak, po raz pierwszy od dwóch wypowiadając to zdanie z wymalowanym na twarzy zakłopotaniem i obawą.
To jest ASZdziennik. Wszelkie wydarzenia i cytaty zostały zmyślone.
Autor: Łukasz Jadaś /@lukaszjadas